Pierwsze koty za płoty - czyli życiowa decyzja
Małe m-2 w dużym mieście. Codzienny harmider, hałas i smród. Codzienność życia w dużym mieście. Do tego wiecznie zmieniający się sąsiedzi, ciągłe nowe remonty, dzieci jeżdżące na rowerku o 6.00 rano, albo kobiece obcasy wbijające się w głowę o północy (w zależności kto akurat nad nami mieszka), nocne syreny samochodów i "młodzieży" wracającej głośno do domu z imprezy.
Dość! Ile można! Dorośliśmy w końcu do podjęcia tej ważnej decyzji. Wyprowadzamy się do "lasu" z dala od tego całego bałaganu. Działka jest, to trzeba to wykorzystać. Budowa domu. Tak to dobra decyzja.

(Foto zbiory własne)
Standardowo, najpierw rekonesans po znajomych, po firmach. Pierwsze rozmowy z wykonawcami. Od samego początku interesowało nas jedno - budowa domu bez większego naszego wkładu własnego - mam na myśli załatwiania, kombinowania, użerania się z kolejnymi ekipami. Ktoś musi za nas to wszystko ogarnąć. My ani czasu ani chęci na to nie mamy.
I tak 15.04.18 roku trafiliśmy całkowicie przez przypadek na Targi Budowlane. Sądziliśmy się, że będzie w czym wybierać, że wystawców będzie dużo. Jak się okazało tylko dwie firmy się wystawiały co to zajmują się budową indywidualną. Reszta to byli deweloperzy zajmujący się budową bloków - co nas kompletnie nie interesowało. Jedną z tych dwóch firm była firma zajmująca się budową prefabrykowanych domów o konstrukcji drewnianej. Ze względu na to, że na tym etapie jeszcze nie do końca byliśmy przekonani w jakim systemie budować - bardzo poważnie rozważaliśmy budowę z prefabrykatów z keramzytu - z chęcią porozmawialiśmy z jednym z pracowników, Panem Bartoszem, który rzetelnie udzielał nam wszelkich informacji na temat ich systemów, możliwości i zapraszał nas do obejrzenia domu pokazowego. Jednak w momencie, kiedy wspomniał, iż ich firmą córką jest firma budująca domy w systemie tradycyjnym murowanym i wykonują inwestycje do stanu deweloperskiego, zmieniliśmy nasz kierunek zainteresowań i po przejrzeniu katalogu z gotowymi ich projektami (wizualizacje, ceny brutto, krótkie opisy) i otrzymaniu kontaktu do przedstawiciela tej że "córki" wysłaliśmy @ z zapytaniem.
Już na drugi dzień otrzymaliśmy informację zwrotną od przedstawiciela firmy na region mazowiecki Pana Karola (którego na potrzeby bloga będę nazywać Panem Przedstawicielem) z informacją, że architekt z kosztorysantem analizują naszą sytuację i w ciągu tygodnia powinniśmy otrzymać ofertę. Oczywiście w @ podaliśmy parametry działki, obostrzenia wynikające z zagospodarowania przestrzennego i dodatkowe informacje, oraz nazwę projektu który nas zainteresował.
W między czasie wysłaliśmy z mężem jeszcze kilka informacji, pomysłów do projektu, które nam się zrodziły podczas codziennego przeglądania katalogu.
Pierwszy rzut architektoniczny otrzymaliśmy 20.04.2018 a już z naniesionymi naszymi uwagami i poprawkami i dorysowanym garażem i komórką 26.04.2018. Także początek naszej współpracy bardzo obiecujący.
Dalej to już różnie bywało. Raz my dłużej nie pisaliśmy, raz oni. Generalnie wymiana e-mailowa, sms-owa wyglądała względnie sprawnie. Nasze zapytania, często bardzo laickie, były traktowane poważnie. Odpowiedzi były udzielane stosunkowo szczegółowo. Polecam jednak uważnie czytać treść e-maili i dokładne sprawdzanie rzutów architektonicznych ( czy wszystko jest naniesione jak chcieliście), bo zdarzało się, że coś o co poprosiliśmy gdzieś się zgubiło, albo nie zostało zmienione. Ale z tym nie ma problemu. Po prostu trzeba tego pilnować i upominać się by wprowadzili. A wszystko będzie ok.
22.05.2018 mieliśmy pierwsze spotkanie FACE TO FACE z Panem Przedstawicielem. Już z draftem umowy oraz załącznikiem do niej opisującym etapy budowy z wstępnym kosztorysem. Pan Przedstawiciel cierpliwie nam jeszcze raz wszystko wyjaśniał, doradzał, podpowiadał.
W rezultacie naszych rozmów, jeszcze kilku spotkań i dalszej korespondencji @ docelowo wybraliśmy odbicie lustrzane projektu SPACE 97 (pow. użytkowa ok. 97 m2) ze zmianą dachu na tradycyjny dwuspadowy (patrz projekt SPACE 97.1). Zrezygnowaliśmy na razie z budowy garażu, ale na projekcie zostaje, by z czasem go dostawić. Ale jeszcze nie teraz.
Dodatkowo wybraliśmy jeszcze:
- lepszy tynk zewnętrzny - silikatowy
- dodatkowe drzwi do przyszłego garażu
- styropian grafitowy
- kominek w salonie i rozprowadzenia ciepła do pokoi na piętrze
- schody żelbetonowe
- dwuskrzydłowe drzwi tarasowe - w standardzie są jednoskrzydłowe
- dodaliśmy jedno okno połaciowe w łazience - w standardzie go nie ma
- zmieniliśmy układ okien i drzwi tarasowych w salonie oraz usunęliśmy jedno okno
W dniu 25.07.2018 mieliśmy kolejne spotkanie z Panem Przedstawicielem i podpisaliśmy z naszej strony umowę. Teraz czekamy na zwrot dokumentu (ma podobno przyjść kurierem) z podpisami ze strony firmy DQM i na kontakt od kierownika kontarktu w celu omówienia kolejnego etapu i ustaleniu co mamy robić dalej. Na co się szykować.
W międzyczasie poznaliśmy też jednego z kierowników budowy - Pana Michała, który oprowadził nas po dwóch realizacjach i poopowiadał nam co i jak wygląda. Co leży po ich stronie, czego możemy się dodatkowo spodziewać. Bardzo rzeczowy, wywarł na nas bardzo dobre wrażenie. Mamy nadzieję, że to właśnie on będzie nadzorował naszą budowę. Niestety firma nie mogła nam tego zagwarantować
No to zaczynamy naszą przygodę !!!
Komentarze